lut072009kasia Komentarze: 0
uczucie, kiedy już się rozpozna nawrót choroby chytrości, w której wiele razy już człowiek zasmakował, i w której czuć wciąż uczącą się cierpliwości rozpacz.
Najlepszym środkiem zaradczym jaki znam jest wtedy zmiana miejsca. Wyjść i poćwiczyć wzrok na panorama viaggi wzajemnym mijaniu się krajobrazów, zatopić się całkiem w ich nieustannej grze.
jednak pomimo próżności i chwil jako-takiego ładu, cały czas unosi się nad moją głową pełna agenzie viaggi pogody i ciepła aura. zawsze widzę przed sobą i czuję jakieś szczęście. Tuż, tuż obok jest tęsknota, dla której nie ma chyba takiej granicy spełnienia, którą można by spotkać na Ziemi.
Wydaje mi się, te wszystkie ambicje, może beznadziejne złudzenia wszystkich wysiłków nie są czymś odosobnionym i osobistym. I moja tęsknota nie jest szczególnym tego przypadkiem. Własnie w ogóle nie jest przypadkiem. Myślę, viaggi in marocco że to należy do każdego człowieka, nawet ktoś najbardziej niepozorny dąży ku niemożliwemu i nosi w sobie jakiś ideał. Ta sama gra u wszystkich, bardzo cenna sama w sobie, pobudza i chyba nadaje życiu jakiś ton. Można dążyć głupiej, można mądrzej… można się później uważać za osła swoich sukcesów, które i tak nigdy nie będą pełne, bo jakby były, to musielibyśmy dostrzec jakiś koniec.
Z drugiej strony nie wiem – to trochę jakby ułuda. Pewnie, może istniał ktoś doskonały… albo może k a ż d y jest doskonały dopiero na samym końcu. tyrkiet ekspressen
Chyba nie ma nic bardziej motywującego.